Przy kompletowaniu wyprawki szkolnej dla dziecka ważną kwestia jest wybór odpowiednich pojemników na drugie śniadanie. W tym komplecie nie powinno zabraknąć butelki na napój, czyli bidonu.
W ostatnim czasie wiele mówi się o prawidłowym odżywianiu dzieci. Dietetycy i pediatrzy podkreślają, że od najmłodszych lat należy wdrażać u dziecka zdrowe nawyki żywieniowe. Pomimo tego, że po modyfikacjach prawa, jakie miały miejsce w ubiegłym roku, wiele zmieniło się w kwestii żywienia w szkole i ze sklepików szkolnych zniknęły tłuste, słone i słodzone pokarmy, nadal dzieci mają dostęp do niezdrowych przekąsek i “zapychaczy”. Z tego powodu tak ważne jest, żeby w zestawie śniadaniowym, jakie przygotowujemy mu w domu, dostawały smaczne i pełnowartościowe jedzenie. Istotnym elementem zawartości tego lunchboxu jest “ coś do picia”. Najlepiej, aby napój był przygotowany w domu i zanoszony do szkoły. W tej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest zakup dobrego bidonu.
Dlaczego bidon?
Bidon daje nam możliwość kontroli nad tym, co dziecko pije w szkole. Do pojemnika możemy wlać zdrowsze odpowiedniki słodkich soków z kartonika, czyli wodę, wodę z sokiem czy kompot. W ten sposób nie tylko dbamy o zdrową dietę, a przy okazji oszczędzamy pieniądze. Codzienne przygotowanie napoju (lub po prostu wody) kosztuje znacznie mniej niż kupowanie soczków w kartoniku (200 dni szkolnych to 200 kartoników z soczkiem – rachunek jest prosty), a do tego jest ekologiczne (mniej śmieci).
Metalowy czy plastikowy?
Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów bidonów. Do tych najpopularniejszych należą bidony wykonane z plastiku oraz stali nierdzewnej. Plastikowy bidon ze względu na to, że jest stosunkowo lekki, bardziej nadaje się do stosowania przez mniejsze dzieci. Przed zakupem trzeba jednak sprawdzić, czy nie będzie stanowił zagrożenia dla dziecka i plastik nie zawiera szkodliwego BPA i ftalanów. Dla większego dziecka dobrym wyborem będzie bidon ze stali nierdzewnej. Stal nierdzewna jest mocniejsza i bardziej stabilna i w związku z tym lepiej wytrzymuje “eksploatację” w warunkach szkolnych. Poza tym nie ma żadnej zewnętrznej powłoki i wolna jest od wspomnianych ftalanów i BPA.
Ze słomką czy z dziubkiem?
Drugą istotną kwestią jest konstrukcja ustnika w bidonie. Do wyboru mamy kilka typów ustników. Oczywiście podczas zakupu wiele zależy do preferencji naszego dziecka (np. woli pić z bidonu słomką), ale warto czasami przeforsować inne, korzystniejsze rozwiązanie. Wspominany bidon ze słomką jest dobrą opcją dla dzieci powyżej 3 roku życia i przedszkolaków. Zaletą tego typu ustnika jest to, że dzieci piją płyn, pociągając ze słomki, bez przechlania butelki. Nie musimy się obawiać tego, że woda lub sok wyleje się na ubranie lub dziecko się zakrztusi. Tego typu ustniki wymagają jednak szczególnej higieny, ponieważ słomkę w bidonu wyciągamy palcami. Niezbędne jest zatem regularne przemywanie ustnika i wszystkich jego elementów.
Inny rodzajem ustnika jest tzw. dziubek typu pop-up, który otwieramy podnosząc lekko do góry. Ustnik jest wygodny w użytkowaniu dla dziecka i podobnie jak opcja ze słomką wymaga regularnego mycia (dzieci otwierając “dziubek” dotykają go rękami).
W ostatnim typie bidonu ustnika nie musimy dotykać rękami, aby go otworzyć. Chroni go szczelna zatyczka, która łatwo się otwiera się i zamyka.
Ten ostatni bidon z dziubkiem do odkręcania, jest decydowanie najlepszym rozwiązaniem z perspektywy wygody oraz higieny użytkowania. Ustnik w bidonie musimy jednak codziennie dokładnie czyścić, szczególnie gdy znajdują się w nim napoje słodkie. Mycie poszczególnych elementów to konieczność, na szczęście nie jest zbyt skomplikowane a cała operacja zajmuje mniej niż minutę. Jeżeli nie będziemy mieli czasu na regularne mycie, lepiej zdecydujemy się na wersję z ustnikiem pop-up. Wówczas uczulmy dziecko na kwestie higieny. Przed piciem i korzystaniem z ustnika musi mieć czyste ręce.
Czym skorupka za młodu nasiąknie…
Bidon, jak wspomnieliśmy na początku tego artykułu, to akcesorium, które pomaga w kształtowaniu zdrowych nawyków żywieniowych. Dzieci, które od najmłodszych lat zabierają napoje w bidonie na wycieczkę, na trening czy do szkoły, uświadamiają sobie, że to tańsze, smaczniejsze i zdrowsze rozwiązanie.
Uczone są picia wody lub napojów przygotowywanych w domu i potem już jako nastolatki mniej chętnie wydają własne kieszonkowe na napoje butelkowe. Napoje gazowane i energetyki stanowią tylko dodatek, a nie podstawowy składnik diety. Oczywiście nie jesteśmy w stanie wpływać w 100% na wybory nastolatków, ale pewne przyzwyczajenia i dobre nawyki z dzieciństwa zawsze zostają. Dlatego warto od najmłodszych lat oswajać dziecko z bidonem.