Jak wspierać rozwój motoryki u małego dziecka?

Maluchy w okresie poniemowlęcym są niesamowicie aktywne. Już poruszają się swobodnie, a przede wszystkim – samodzielnie. Daje im to możliwość eksplorowania otoczenia, poznawania go i chwytania wszystkiego, co znajduje się w zasięgu wzroku i rąk.

Z punktu widzenia rodzica, wydaje się być to bardzo chaotyczne działanie. Maluchy jednak zazwyczaj rozwijają swoje umiejętności w określonej sekwencji. Na poprzednim etapie rozwoju, niemowlę najpierw toczyło się, następnie raczkowało. Później chodziło podpierając się mebli, aby potem przemieszczać się bez wsparcia. Zanim skoczy na dwie stopy, uprzednio nauczy się wspinać.

Dzieci rozwijają się różnie. Można jednak wspierać je, aby utrzymać właściwą sekwencję ich rozwoju i nabywania kolejnych umiejętności. Poniżej praktyczne rady:

Pchanie i ciągnięcie

Zabawki do pchania oraz do ciągnięcia są idealne dla dzieci, które nadal uczą się chodzić. Dostarczają one kombinacji już wypracowanych umiejętności, takich jak odpychanie się od podłogi i podnoszenie do pozycji stojącej. Kolejną jest przemieszczanie się na dwóch nogach. Dla takiego dziecka dobrymi zabawkami są samochody i pojazdy na tyle duże, że dziecko może je pchnąć będąc w pozycji wyprostowanej. Najbardziej praktyczne są jeździki, które posiadają wytrzymały uchwyt do popychania oraz siedzisko, na którym maluch może usiąść, by jeździć odpychając się nogami od ziemi. Dzięki podpieraniu się na zabawce dziecko uczy się zachowywać równowagę. Kiedy dziecko nabędzie tę umiejętność i pewność siebie, można podsunąć mu zabawkę na kiju, którą będzie pchać przed sobą chodząc po mieszkaniu, czy na spacer. Ruchomy pojazd lub zwierzątko zachęcać je będzie do tego typu aktywności.

Bujanie i kołysanie

W pewnym momencie dziecko zorientuje się, że to nogi są kluczowym elementem w poruszaniu się. Aby mogło je w pełni wykorzystać, warto sprezentować mu wspomniany wyżej jeździk. Jest on niski, więc maluchowi nic się nie stanie, jeżeli przypadkiem upadnie na podłogę. Wybór jest ogromny – może być to samochód, ale też biedronka, czy kosmiczny pojazd.

W pewnym momencie dziecko zacznie odpychać się obydwiema nogami na raz, aż w końcu zacznie chodzić. Na tym etapie odpowiednie będą pojazdy z nisko osadzonym środkiem ciężkości. Po drugich urodzinach maluch będzie w stanie opanować jazdę na trójkołowym rowerku. Przy tej okazji wyrobi sobie mięśnie i oraz kondycję fizyczną. Dzieci szybko dostrzegają, że na rowerze mogą rozwinąć satysfakcjonującą prędkość, zatem kask jest niezbędnym elementem zabawy.

Kolejną odpowiednią zabawką na tym etapie rozwoju jest koń (lub inne zwierzę) na biegunach. Ruch łączący pchanie z ciągnięciem wzmacnia górne partie ciała i jest podobny do tego, który wykonuje się podczas bujania się na huśtawce – a nastąpi to już niedługo.

Rzucanie i łapanie

Warto, by dziecko miało pod ręką piłki różnej wielkości, które bez problemu będzie rzucać, łapać, bądź turlać po ziemi. Taka aktywność to dobry pretekst do wspólnej zabawy z rodzicami. Maluch nauczył się chwytać w pierwszych miesiącach swojego życia, natomiast pomiędzy 1,5 a 3 rokiem życia uczy się koordynować pracę całego ramienia. Zachęta ze strony rodzica do rzucania i łapania piłki oraz pochwała pozytywnie wpływa na malucha, a do tego buduje więź.

Kolejne umiejętności pojawiają się z czasem. Najpierw dziecko toczy piłkę, później ją odbija, wreszcie rzuca zza głowy. Kilkunastomiesięczny szkrab z przyjemnością będzie oddawał się zabawie, w której toczy po ziemi piłkę do osoby, która siedzi na przeciwko niego, po czym przyjmuje ją z powrotem. Piłka wprawiona w ten sposób w ruch porusza się wolno, więc dziecko nie boi się jej i ma czas na zaplanowanie swojego ruchu.

W pomieszczeniach najbardziej praktyczne są miękkie, tekstylne lub gąbczaste piłki oraz woreczki z fasolą. Zabawą, która rozwija umiejętność rzucania, są również kręgle. Najbardziej odpowiedni będzie w tym przypadku zestaw do zabawy w domu.

Wspinanie i balansowanie

Dzieci, które już nauczyły się chodzić, chętnie rozwijają tę umiejętność wspinając się tam, gdzie niekoniecznie powinny i ucząc się łapać równowagę w najbardziej zadziwiających miejscach. Drzemie w nich naturalna skłonność do wspinaczki, więc warto umiejętnie ją podtrzymywać.

Pierwszy wybór, to place zabaw. Mnóstwo na nich przyrządów, po których maluch może się wspinać, balansować i łapać równowagę. W domu z kolei lepiej odciągnąć uwagę dziecka od wspinaczki na meble i schody, organizując mu własny tor przeszkód z kartonów i poduszek. Niektórzy rodzice idą krok dalej i kupują dla swojej pociechy równoważnię lub przykręcają do ściany uchwyty wspinaczkowe. To ciekawy pomysł, jednak należy pamiętać o tym, iż tego typu zabawy zawsze powinny odbywać się pod nadzorem dorosłych. Czasem wystarczy podczas spaceru złapać dziecko za rączkę i pozwolić mu pobalansować na krawężniku, bądź niskim murku w parku podczas spaceru.

Bieganie i skakanie

Maluchy, które potrafią sprawnie przemieszczać się, uwielbiają biegać i skakać. Minie jednak trochę czasu, nim nauczą się skakać odrywając obydwie stopy od podłoża. Sposobów na wsparcie dziecka w nauce tej umiejętności jest kilka. Pierwszy to skakanie na trampolinie, czy chociażby na łóżku. Ważna jest asekuracja i zapewnienie bezpieczeństwa. Doskonałe są zabawy. w których dziecko zeskakuje w dół z czegoś wyższego. Niech to będzie łóżko i podłoga zasłana kocami i poduszkami. Zabawką, którą wiele dzieci uwielbia, jest duża piłka z rogami do chwytania. Maluch przemieszcza się na niej skacząc i odpychając się od ziemi dwiema nogami.

Są dzieci, które mają spokojny temperament i niechętnie biegają i skaczą. Warto wtedy zachęcać je do aktywności o takim charakterze, w ten sposób stymulując ich rozwój. Tworzenie torów wyścigowych i stawianie przed dzieckiem wyzwań bywa pomocne. Czasem wystarczy zachęcić dziecko do biegania pomiędzy dwiema osobami pokazując mu, że dostanie w efekcie tego np. buziaka i zostanie podrzucone w górę. Można bawić się robiąc z tego niespodziankę, więc maluch za każdym razem nie będzie wiedział, co go spotka, kiedy wpadnie w objęcia rodzica.

Pływanie i chlapanie się

Pływanie i zabawy w wodzie pomagają dziecku w budowaniu koordynacji psychoruchowej oraz oswajają je ze swoim własnym ciałem. Istotne przy tym jest obserwowanie malucha w sytuacji zetknięcia się z wodą. Czasem przychodzi im to łatwiej, innym razem muszą pokonać lęk.

Najbardziej newralgicznym elementem wszelkich zabaw w wodzie jest zanurzenie głowy pod wodą albo wręcz tylko sytuacja, w której głowa jest ochlapana. Niektóre dzieci nie lubią tego, inne z kolei cały czas pluskają się i chlapią. Samo przebywanie w wodzie lubi przy tym większość dzieci. W inny sposób odczuwają w niej ciężar swojego ciała, więc łatwiejsze są skoki i łapanie równowagi.

Bezpieczeństwo to podstawa, więc dziecka nie można opuszczać w wodzie na krok. Nawet kiedy już potrafi samodzielnie pływać, konieczny jest stały nadzór dorosłej osoby. Kiedy po kilku wizytach na basenie okaże się, że smyk jest żywo zainteresowany zabawą w wodzie, można zapisać go na zajęcia pływackie, które zwykle są prowadzone z pomocą rodziców, którzy są stałym wsparciem.

Tym, co może pomóc dziecku są pływaczki, kamizelka ratunkowa czy buty do pływania. Podwyższą one komfort zabawy, a przy tym również bezpieczeństwo. Nic nie zastąpi jednak obecności opiekuna – nie wolno nawet na moment opuszczać malucha, który znajduje się w wodzie. Jeżeli dziecko nie ma pomysłu na aktywność w wodzie, lub czuje się nieco onieśmielone sytuacją, można zaaranżować zabawy, takie jak udawanie zwierząt żyjących w wodzie lub powtarzanie ruchów, które pokazuje druga osoba. Niech na zmianę pokazuje coś rodzic i dziecko. Taka zabawa daje wiele radości, a jednocześnie oswaja z wodą.